Każda kobieta w ciąży w pewnym momencie zaczyna coraz bardziej intensywnie myśleć o czekającym ją porodzie. Jeżeli to jej pierwsze dziecko, na pewno obawia się bólu i innych nieprzyjemnych doznań. Tak naprawdę nie ma pojęcia, na co właściwie się pisze, bo mimo iż wielokrotnie wysłuchiwała już opowieści koleżanek o tym, jak one przeżywały swój poród, odczuwanie bólu to kwestia bardzo indywidualna. Jego poziom zależeć będzie również od fizjonomii i tego, jak ułoży się dziecko w brzuszku.
Chcąc jednak przejść przez tą sytuację z większym komfortem, zainspirowane postępowaniem zagranicznych gwiazd telewizyjnych Polki coraz chętniej decydują się na poród w wodzie. Na pewno jest to mniej stresująca i mniej bolesna opcja. Warto też od razu wspomnieć, że taka forma porodu jest czymś dobrym nie tylko dla matki, ale też i dla dziecka, które przyzwyczajone do przebywania w brzuszku mamy dużo lepiej radzi sobie w wodzie niżeli na lądzie. A przynajmniej tak jest teraz. Potem, gdy już przyjdzie na świat, wszystko się oczywiście zmieni.
Pomysł rodzenia w wodzie wysunął się już w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku
Odpowiedział za niego Igor Czarowski. To on pewnego dnia wymyślił sobie, że ból związany z porodem prawdopodobnie uległby zmniejszeniu, gdyby tylko dać kobiecie szansę na urodzenie dziecka w basenie. Niekonwencjonalną metodę bardzo szybko zaczęto testować, a gdy zaczęła ona przynosić dobre rezultaty, prędko wypłynęła ona w świat i spopularyzowała się w innych krajach. Koniec końców dotarła także do Polski. Dziś porody w wodzie odbywają się m.in. w łódzkiej Klinice Perinatologii. A dlaczego warto z nich skorzystać? Dlaczego mogą być one lepszym rozwiązaniem od tradycyjnych porodów w szpitalnych łóżkach?
Powód nr 1 jest oczywisty – chodzi o zmniejszenie bólu. Poród wywołuje niesamowicie silne dolegliwości bólowe, które potrafią trwać nawet kilkanaście godzin. Co prawda nie są przez cały czas aż tak intensywne, by np. kobieta straciła przytomność, ale średnio co kilka minut lub kilkadziesiąt sekund przybierają na silne, powodują skurcz i wywołują przerażający ból. Poród w wodzie ma złagodzić i zminimalizować te nieprzyjemne objawy. Ciało, które zostaje zanurzone w basenie, automatycznie samo się odpręża i relaksuje, a to zmniejsza napięcia występujące w mięśniach.
Gdy organizm jest rozluźniony, lepiej radzi sobie z bólem. Poród w wodzie zapobiega również poważniejszym obrażeniom krocza, ponieważ woda działa na te okolice niemalże jak regenerująca maść. Daje też kobiecie ogromne poczucie komfortu. Praktycznie każdy czuje się w wodzie nieco swobodniej niż na lądzie. A gdy samopoczucie i stan psychiczny pacjentki ulegają poprawie, jest ona gotowa do tego, by stoczyć walkę z czekającym ją bólem. Nie powinien być on zresztą zbyt silny, ponieważ woda potrafi zadziałać niemalże tak samo dobrze jak zwykłe tabletki przeciwbólowe.
Porów w wodzie zdecydowanie może przynieść mamom wiele niezwykłych i zróżnicowanych korzyści. A co z dzieckiem? Czy dla niego taka forma porodu rzeczywiście będzie najlepsza? Jak najbardziej! Przez cały okres trwania ciąży maluszek przebywał w końcu w łonie matki, które było wypełniony płynami owodnionymi. Przywykł do poruszania się w wodzie. To właśnie dlatego wszystkie niemowlaki zaraz po urodzeniu potrafią pływać – mają do tego naturalną zdolność. Dziecko na pewno poczuje się w wodzie bezpiecznie.
Będzie mu nawet lepiej niżeli na lądzie, ponieważ od razu po wyjściu z brzuszka mamy – co już samo w sobie będzie dla niego stresującą sytuacją – trafi do dobrze znanego mu środowiska, czyli do wody. Nie będzie musiał od razu zapoznawać się z obcym dla niego światem. Na spokojnie oswoi się z nim w wodzie, by dopiero później ujrzeć prawdziwy ląd. Poród, który odbędzie się w wodzie, na pewno dziecku nie zaszkodzi, a może mu tylko pomóc i to z jeszcze jednego powodu. Taka forma porodu jest bowiem bardzo przyjemna dla samych matek. A gdy one są szczęśliwe, ta radość przenosi się na dziecko, które wyczuwa emocje swojej mamy.
